Trochę z innej beczki – Internet w samochodzie.

Dziś trochę z innej beczki, czyli Internet w samochodzie. Większość z nas przyzwyczaiła się już pewnie do nawigacji, która na bieżąco mówi nam, gdzie są korki, gdzie stoi policja czy gdzie jest fotoradar. Ja tak. Bardzo często podczas jazdy korzystam ze Spotify czy Last.fm. Dotychczas do tego celu korzystałam z telefonu, ale odkąd kupiliśmy nowe auto nie muszę już tego robić, mam wszystko w samochodzie :). Zacznijmy może od początku.  

Naszym nowym nabytkiem jest Volvo V90 z 2019 roku, pierwsze nasze auto posiadające mniej niż 10 lat. Jak to zwykle z takimi autami bywa zanim zaczniemy go używać należy szczegółowo przestudiować instrukcję obsługi, szczególnie jeżeli chodzi o komputer, wyświetlacz i wszystkie inne funkcje z tym związane. Do tej pory jeździliśmy naszym poczciwym passatem, który w USA mógłby już kupować alkohol, a dokładniej ma 25 lat. Nowoczesnych technologii w nim tyle co potrzeba, to znaczy jest klimatyzacja i elektryczne szyby. Wszystko proste w obsłudze, może dzięki tej prostocie przejeździł bez większych problemów ponad 500 tyś. kilometrów.

Wróćmy jednak do naszego Volvo. Okazało się, że żeby wszystko działało tak jak należy musimy mieć podłączenie do Internetu. Inżynierowie w Volvo wymyślili, że auto będzie się łączyć przez modem wymagający karty sim. No ale przecież nie wyjmiemy karty z naszego telefonu i nie wsadzimy do samochodu tylko po to by mieć nawigację online i kilka innych funkcji. Rozpoczęło się szukanie najtańszych możliwości. Po kilku godzinach przeglądania ofert największych operatorów najlepszym rozwiązaniem okazał się nasz stary dostawca Internetu, z którego usług korzystaliśmy jak mieszkaliśmy w poprzednim mieszkaniu. Oferuje on również usługi telefonii komórkowej https://www.euro-net.pl/telefon-extra/. Za niecałe 17 zł. miesięcznie dostajemy nielimitowane rozmowy i smsy do wszystkich oraz 3 GB Internetu. Jak do samochodu to w zupełności wystarczy. Plusem tego rozwiązania jest również to, że nie musimy pamiętać o doładowaniach, ustawiliśmy zlecenie stałe w banku i samo się opłaca.  

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Trochę z innej beczki – Internet w samochodzie.

  1. mchas pisze:

    Ja też muszę włożyć do samochodu taką kartę, szukam właśnie najtańszych opcji.

  2. eurowash pisze:

    Ja włożyłem kartę sim prepaid tylko trzeba raz w roku wykupić ważność na rok.

  3. romam pisze:

    Można i tak ja jednak nie korzystam z tych funkcji. Nawigację można zaktualizować ręcznie a w moim aucie na szczęście nie potrzebuje ona internetu do działania.

  4. bellamia pisze:

    Ja korzystam z telefonu, prościej i bez dodatkowych kosztów.

Dodaj komentarz